Po co kobietom orgazm?


couple-731890_640Z punktu widzenia biologii można analizować orgazm, jako ten który ma bezpośredni wpływ na wystąpienie owulacji (spotykany u wielu gatunków zwierząt), a także taki, który nie jest z nią powiązany – tak jak w przypadku ludzi. Na przełomie wieków zderzało się ze sobą wiele różnych teorii związanych z możliwością  przeżywania orgazmu przez kobiety.

Jeśli chodzi o męski orgazm, to z punktu widzenia ewolucji i prokreacji jest on niezbędny do przedłużenia gatunku. Jeśli nie będzie wzwodu członka i wytrysku, czyli ogólnie mówiąc – właśnie orgazmu – nie dojdzie do zapłodnienia. Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku kobiet, u których brak szczytowania nie wyklucza w żaden sposób szansy na zajście w ciążę. Po co w takim razie kobietom orgazm?

Okazuje się, że mimo iż kobiecy orgazm nie jest elementem koniecznym, aby doszło do zapłodnienia, to jednak może je ułatwić. W trakcie szczytowania dochodzi do skurczów pochwy i macicy, co powoduje szybszy i bardziej precyzyjny transport plemników w głąb kobiety, co z pewnością stwarza sprzyjające poczęciu warunki. Dodatkowo przeżycie orgazmu bardzo zbliża ze sobą partnerów i ma wpływ na nastrój i jakość związku. Kobiety, które mają problem ze szczytowaniem odczuwają pewnego rodzaju niedosyt, niespełnienie, mogące negatywnie odbijać się na relacjach z partnerem.

Orgazm to także wyładowanie nadmiernych emocji i jednocześnie kulminacja bardzo przyjemnych doznań. Powoduje on polepszenie humoru, obniżenie poziomu stresu, a także wzrost endorfin w organizmie, dzięki którym jesteśmy szczęśliwsi. Jedna z teorii głosiła, że biologicznie orgazm ma pomóc kobiecie w wyselekcjonowaniu najlepszego partnera, który mógłby ją zapłodnić. Tych którzy nie dostarczają jej przyjemności należy odrzucić. Całe szczęście dzisiejsze teorie są bardziej spójne i sprowadzają się ostatecznie do tego, że kobiecy orgazm powinno traktować się jak przyjemność samą w sobie, która dodatkowo sprzyja poczęciu dziecka.

Leave a Reply

Translate »